Test: ,,Za niebieskimi drzwiami”. a.nni.a 4 lata temu7 2 Obserwujesz Dodaj do ulubionych No dobrze. Na początku proste pytanie. Kto napisał książkę ,,Za niebieskimi drzwiami''? Andrzej Maleszka. Marcin Szczygielski. Brandon Mull Jak miał na imię główny bohater książki? Adam Marek Łukasz. Jak nazywała się mama głównego bohatera W piątek 4 listopada w kinach pojawił się niezwykły film. Mowa o ekranizacji bestsellera Marcina Szczygielskiego pt. „Za niebieskimi drzwiami”. W filmie znalazło się około 690 tzw. ujęć efektowych, stanowiących Mają wypadek, po którym chłopiec trafia do szpitala, a stamtąd do pensjonatu swojej ciotki w niewielkim nadmorskim miasteczku. Nie potrafi przystosować się do nowego życia – nie dogaduje się ani z ciotką, ani z innymi dziećmi. Czuje się samotny i marzy, by wyrwać się z obcego mu miejsca. Przypadkowo odkrywa, że niebieskie drzwi Proszę o sprawozdanie z wyjścia z klasą na film " Za niebieskimi drzwiami" chronologicznie ułożone wydarzenia, akapity, ocena wydarzeń , następstwa w czasie.Z góry bardzo dziękuję.. Question from @Wlad13 - Gimnazjum - Polski historia poszukiwania ojca, za którym chłopiec tęsknił przez całe swoje dwunastoletnie życie. Książka opowiada o Łukaszu, który po wypadku samochodowym musi zamieszkać z dotąd nieznaną mu ciotką, Agatą. próba opowiedzenia, co dzieje się z ludźmi podczas śpiączki. to opowieść o trudnych chwilach, widzianych oczami dziecka. Natrafiamy na momenty, w których książka staje się powieścią science- fiction a nawet horrorem. Uważam, że „Za niebieskimi drzwiami” nie jest książką wyłącznie dla młodzieży. Z przekonaniem polecam ją dorosłym. Marcin Szczygielski w wyjątkowy sposób przedstawia sytuację tragiczną, kiedy bliska osoba zapada w śpiączkę. C59QWg1. 1 godz. 30 min. produkcja: Polska gatunek: Przygodowy reżyseria: Mariusz Palej scenariusz: Adam Wojtyszko premiera: 4 listopada 2016 (Polska) od lat: 10 Nasza recenzja Opis filmu Kiedy Łukasz odzyskuje przytomność dowiaduje się, że mama, która siedziała za kierownicą jest w śpiączce. Łukasz trafia pod opiekę najpierw sąsiadki a potem nieznanej mu wcześniej ciotki, która zabiera go do prowadzonego przez siebie małego pensjonatu nad morzem. Chłopiec zamieszkuje w dawnym pokoju mamy. W czasie jednej z awantur, Łukasz przypadkowo odkrywa, że niebieskie drzwi jego pokoju stanowią przejście do innej rzeczywistości. Są czymś na kształt portalu między wymiarami. Nieznany świat z początku przeraża chłopca, z czasem staje się dla niego azylem, do którego ucieka w każdej wolnej chwili. Poznaje tam człekopodobną postać o bliżej nieokreślonych zamiarach, która podstępem uwalnia zło. Po wielkiej walce, w której pomagają Łukaszowi miejscowe dzieci udaje się pokonać przeciwności, uratować ciotkę, pensjonat a być może cały świat? Obsada Dominik Kowalczyk, Ewa Błaszczyk, Magdalena Nieć, Michał Żebrowski, Teresa Lipowska, Adam Ferency, Sara Ługowska, Oskar Wojciechowski Zwiastun 2016-11-06 17:23 Taki horror dla dzieci Mój syn 10 letni trochę się bał. Są tam takie momenty trochę jak opętanie z "Egzorcysty" Film generalnie dla starszych dzieci. Niby od 10 lat ale nie dla każdego w tym ale nie jest to łatwa rozrywka, do przemyśleń i omówienia potem. 9 2 2016-11-06 20:59 bardzo nieprzyjemny horror Absolutnie nie polecam! Depresyjny, ciężki temat. Scena wypadku wlokąca się przez 5 minut, przeplatana obrazami zakrwawionego chłopca wołającego mamę. To nie tyle horror, co film mający wywoływać w dzieciach strach i przerażenie co byłoby gdyby zostały bez rodziców. Temat może i warty do poruszania, ale nie w takiej formie. Ani chwili czegoś optymistycznego, pogodnego, pokazującego że trzeba jakoś sobie radzić, a dziecku dać pomoc i miłość przede wszystkich. Film okropny i dołujący!!! 7 5 2016-11-13 14:06 Chyba widziałam inny film,bo kompletnie inne mam odczucia. Temat życiowy, a film optymistyczny w ogólnym wydźwięku. 2 0 2016-11-11 18:40 Znacie taki horror mama no więc taka mama jak z tego horroru tam występuje nie polecam dla dzieci poniźej 10 roku życia. Piękny film ale straszny i bardzo smutny. Polecam najbardziej😊 4 2 2016-11-13 14:04 Warty obejrzenia Widziałam dziś ten film razem z synem. Ani on depresyjny, ani ciężki, ani straszny. Porusza bardzo istotny problem,który pokazany jest w ciekawy sposób. Zakończenie optymistyczne. Polecam. 7 2 2016-11-13 18:10 dziwny Bylismy całą rodzinka na tym filmie, niestety nie zrobił na nas dobrego wrażenia młodsze dziecko 8 lat bało się. 14 latce nawet sie podobał. Natomiast wątek wypadku bardzo dramatyczny, film smutny, chłopiec który grał główna role nie wymawia "r" wiec było to wkurzające, nie potrafił dobrze wczuc sie w rolę i grał nienaturalnie. Cały film z dramatyzmu przechodzi w szczęście efekty były w miarę dobre ale dopiero w połowie filmu . Jest to film do obejrzenia ale nie z małymi dziećmi i nie w kinie bo szkoda kasy. Może i temat miał być refleksyjny ale idąc z dziećmi w różnym wieku na seans mamy sie dobrze bawić i miło wspominąc fabułę a nie nudzić sie a później bać. Lepiej przeczytać recenzje i dopiero iść. 4 3 2016-11-14 10:13 w polowie filmu-ewakuacja dobrowolna moje dzieci rozmaitości już oglądały, ale młodsza córka, prawie 10 lat bała się wyjątkowo więc kino opuszczone zostało mniej więcej w połowie filmu albo i nieco wcześniej. Starsza córka była pod większym wrażeniem Pani P. Obie chętniej to np obejrzały. Mnie nie było na seansie, z rodzinką więc się nie wypowiadam z wrażeń osobistych..chyba faktycznie nie dla dzieci poniżej dyszki 3 2 2016-11-17 10:10 Jakieś dziwne te dzieci masz Moje córki 7 i 10 lat były zachwycone. Nie tylko się nie bały, ale zrozumiały sens tego filmu. Podziwiały warstwę wizualną - jeden z większych atutów tego filmu. Wcześniej czytały książkę. Były bardzo zainteresowane tematem śpiączki - długo rozmawiałyśmy, córce Ewy Błaszczyk. Choć nie mają żadnego kontaktu z komputerowymi grami, czytamy jednak sporo fantastyki i patrzą na efekty specjalne jak na efekty specjalne rozróżniając świat filmu od prawdziwego życia. Dziecko, które boi się na filmie, jest po prostu nieodpowiednio przygotowane do odbioru obrazu filmowego, polecam trochę więcej pracy wychowawczej i nie robienie z dużych dzieci emocjonalnych niemowlaków. 4 0 2016-12-07 20:18 nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie warto isc glupi film tylko dzieciom psuje myslenie moje dzieci bym dala moje dzieci od 14 roku rzycia lepiej pujsc na inny film chorrory po nocach nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee 5 lat 0 1 2016-12-08 14:27 widać nie Twój poziom intelektualny :) Co potwierdza Twoje słowo pisane " rzycia lepiej pujsc na inny film chorrory po nocach" .... Ech "ynteygncja"... 1 0 2016-11-14 10:14 mama Doskonały, wzruszający, uczuciowy... Zaskakujący scenariusz! Malarski piękny moje córcie 7 i 10 lat oczarowane! 8 3 2016-11-14 10:19 WZRUSZAJĄCY Cudowny film! Wzruszający, z fantastycznymi efektami specjalnymi i wspaniałą muzyką! Polska produkcja, która może stanąć na równi z Harry Potterem, Księciem Kaspianem z lew, czarownica i stara szafa i innymi filmami tego typu. Prawdziwa baśń klasyków, jest zło, jest strach, ale dobro zwycięża! Polecam! 7 3 2016-11-14 10:26 Niezwykle poruszający Naprawdę świetny film. Już nie pamiętam kiedy oglądałam polski film dla całej rodziny gdzie i treść i efekty były światowym poziomie. Niezwykle poruszający i optymistyczny. 9 4 2016-11-14 10:27 zapierający dech Przepiękny i zapierający dech w piersiach film! Było w nim zawarte wiele prawdy życiowej. Niesamowita charakteryzacja, magiczna muzyka, efekty specjalne i piękne miejsca. Mogę oglądać go ciągle i w kółko. Cudownie by było jakby powstała kolejna część 9 3 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Kina Plakat filmu Za niebieskimi drzwiami Za niebieskimi drzwiami to niezwykła opowieść, którą poleca sam Dawid Kwiatkowski. Już teraz sprawdzajcie o czym jest produkcja i kiedy zobaczymy ją w kinach! Za niebieskimi drzwiami to polski film w reżyserii Mariusza Paleja. Produkcja jest niezwykłą opowieścią, która każdego widza zabierze w daleką i fascynującą podróż. Zarówno dorośli, jak i dzieci w filmie odnajdą coś dla siebie. Za niebieskimi drzwiami to ciekawi bohaterowie, tajemnicze potwory i nowi przyjaciele, a także magiczne, kolorowe ptaki. Film Mariusza Paleja opowiada o tym, co się dzieje, gdy zamykasz oczy i zasypiasz, a magiczne drzwi przenoszą cię do innego świata. Za niebieskimi drzwiami - premiera W obsadzie filmu, którego premierę zaplanowano na piątek 4 listopada, zobaczymy Ewę Błaszczyk, Michała Żebrowskiego, czy Magdalenę Nieć. Dodatkowo w filmie Za niebieskimi drzwiami wykorzystano piosenkę Dawida Kwiatkowskiego Nie mów nie. Autor utworu osobiście zachęca wszystkich do zobaczenia filmu. Scenariusz: Katarzyna Stachowicz-Gacek, Magdalena Nieć, Adam Wojtyszko Reżyseria: Mariusz Palej Nietrudno mi wyobrazić sobie siebie jako młodego widza. Wręcz przeciwnie, młody widz to moje drugie ja. I jako młody widz dostrzegam wiele wartości w tej opowieści, podoba mi się przygoda i niezwykły świat. Ale widzę też, że zabrakło kilku miesięcy na pieszczoty scenariuszowe. Historia zaczyna się pięć razy, zanim naprawdę się zacznie. Mamy pięć fałszywych początków, czyli sytuacji wielkich zmian w życiu bohatera, po których spodziewamy się, że zostanie zadane jakieś dramaturgiczne pytanie. Ale nie zostaje zadane. 1 - Łukasz spakowany rusza na wyczekiwane wakacje 2 - Łukasz budzi się po wypadku w szpitalu 3 - Łukasz wprowadza się do sąsiadki Cybulskiej 4 - Łukasz wprowadza się do ciotki Agaty 5 - Łukasz wkracza w zaczarowany świat Wszystkie te sytuacje budują wrażenie nowego otwarcia, ponieważ bardzo zmieniają stan, który je poprzedzał. Jednak żadna z nich nie wywołuje w Łukaszu działania, którego przebieg opisywałaby ta historia. Robi to dopiero kolejny punkt: 6 - Łukasz wraca do zaczarowanego świata, żeby pokonać Krwawca To jest moment, w którym Łukasz podejmuje jakąś decyzję. Wreszcie chce coś zrobić, wreszcie mogę mu w czymś kibicować i niepokoić się, co z tego będzie. To jest połowa filmu, czyli według mojej ekierki pół godziny za późno. Pół godziny opowieści należałoby wyciąć, żeby historia była bardziej angażująca. Proponowałbym tak: Napisy początkowe. Auto ciotki jedzie w zachodzącym słońcu. Coraz dalej od wieżowców słonecznego miasta, coraz mniejsze drogi, lasy i mrok. Łukasz śpi. Śnią mu się przebitki, jak był szczęśliwy z mamą, jak mieli wypadek, jak mama jest w śpiączce. Kończą się napisy początkowe, kończą się wspominki, auto w środku nocy staje przed bramą upiornego domu (trzecia minuta). Potem Łukasz chodzi po domu, poznaje zasady, gości, sąsiadów, zwiedza okolicę. Trochę więcej dowiadujemy się o jego przeszłości, za którą tęskni, o jego nieuświadomionej potrzebie, o historii ojca i matki. Odkrywa zaczarowany świat, spotyka Krwawca (ósma minuta). To jest zdarzenie inicjujące. W końcu podejmuje decyzję, żeby coś tam zrobić (piętnasta minuta). To, co ma zrobić, to już zależy od tego, o czym jest film. Jeśli jego decyzją ma być zabicie Krwawca, to zdarzeniem inicjującym powinno być odkrycie, że ciotka jest opętana. W tym przypadku jego pierwsze wejście do zaczarowanego świata powinno być po tym, jak odkryje opętanie (ciotka musiałaby się zarazić w inny sposób). Jednak byłoby lepiej, gdyby jego decyzją napinającą całą opowieść było odnalezienie w tym świecie ojca, bo tylko ojciec może obudzić mamę. Może Łukasz myśli, że Krwawiec to ojciec. I chcąc go ściągnąć z zaświatów sprowadza śmierć do świata żywych. Dlatego walcząc o ciotkę i cały swój świat w kulminacji niszczy Krwawca, jednocześnie grzebiąc szansę na powrót ojca i wybudzenie mamy. Wtedy cały film były drogą małego chłopca do zrozumienia, że rodzice już do niego nie wrócą. Wtedy mama powinna do samego końca się nie obudzić, a Łukasz powinien zaakceptować nowe życie z ciotką. To by mi się marzyło i to by mnie wzruszało. Troszkę niejasności i niekonsekwencji: Łukasz ma nadzieję, że jego mama się zbudzi, ale nic nie robi, żeby do tego doprowadzić. Oczywiście dziecko w takiej sytuacji niewiele może zrobić, ale to konkretne dziecko ma zaczarowany świat. Dlaczego nie pyta Krwawca, czy on ma moc obudzenia mamy? Dlaczego nie proponuje mu, żeby poszedł z nim do szpitala? Dlaczego nie robi czegokolwiek, co w jego głowie zbliżałoby go do uratowania mamy? Poza tym wypadek powinien być przez niego. On powinien się nieładnie zachowywać i kiedy mama odwraca się, żeby go uspokoić, nie patrzy na drogę i bum. Wtedy jego walka o uratowanie mamy byłaby drogą do bycia grzecznym chłopcem. Jak to możliwe, że ciotka jest siostrą mamy, a jest trzydzieści pięć lat starsza? Chyba jest siostrą babci. Jak to możliwe, że mama ma czarnobiałe zdjęcia z okresu, kiedy była dorosła? Przecież Cybulska od razu powinna alarmować, że to oszukana ciotka, co chce porwać dziecko. Godzinę później się okazuje, że to wszystko i tak wymysł Łukasza, ale w momencie, gdy to odkrywamy, to nie jest traktowane jako wskazówka, że coś jest nie tak, ale jak błąd logiczny w opowieści. Łukasz poszedł do zaczarowanego świata i przyniósł zarazki. Jakie znaczenie ma to, że przez niego ciotka się zamieniła w potwora? Czy Łukasz ma z tym jakiś problem? Czy popełnił jakiś błąd? To jest bardzo ważny element napinający opowieść, ale zdaje się nie mieć konsekwencji dla bohatera. Oczywiście konsekwencje ma fakt, że ciotka jest opętana, ale nie ma fakt, że to Łukasz ją zaraził. To powinno się stać w wyniku jego niegrzeczności, tej samej, która zaskutkowała wypadkiem mamy. Dlaczego wejście do tego świata jest w dawnym pokoju mamy? Ona pomalowała drzwi na niebiesko, czy to znaczy, że ona stworzyła ten świat? A jeśli nie, to jakie ma znaczenie dla Łukasza, że wejście do świata jest w jej pokoju? Czy mama była kiedyś w tym świecie? Czy poznała Krwawca? Czy Krwawiec był wtedy małym chłopcem? Czy mama wtrąciła tam ojca, którzy przemienił się w Krwawca? Dlaczego ciotka zamieniła się w potwora, a Łukasz nie? Jak działają te pajęczyny? Dlaczego koledzy Łukasza też się nie zarazili? Co ciotka chce z nimi zrobić, jak ich dopadnie? Zjeść? Przemienić w pajęczaki? Użyć energii ich ciał do otworzenia portalu, przez który zstąpi Krwawiec? Nie wiem jaka jest stawka ich pojedynku z ciotką-potworką. Dom w pajęczynach wygląda super. Tylko nie wiem, po co tak wygląda. Na początku Łukasz nie polubił się z kolegami, ale nie wiadomo dlaczego. To nie jego wina, to raczej oni są uprzedzeni. Więc on w żaden sposób nie musi się zmieniać, żeby pomogli mu w walce z Krwawcem. To oni w tej relacji przechodzą większą przemianę. Byłoby lepiej, gdyby on był pyszałkowatym gogusiem z miasta, który pomiata wiejskimi dziećmi, a potem musiał ich przekonać do pomocy. Fajna jest opowieść o ojcu, który zniknął, i o rybakach, którzy zatonęli, ale miałem nadzieję, że zaskoczenie w tym wątku będzie większe. Że ten ojciec okaże się Krwawcem, albo że gdzieś tam jest w pajęczynie uwięziony, albo coś jeszcze innego. Liczyłem, że zaczarowany świat przyniesie zaskakującą odpowiedź na pytanie o przeszłość, a przynosi oczywistą odpowiedź. Zaskakujące jest, że przed kulminacyjną walką z największym wrogiem dostajemy obrazek z mamą uderzającą w drzwi i wiemy już, że cała ta walka toczy się w głowie Łukasza. Zapewne to miało podbić stawkę, bo rozumiemy, że Łukasz walczy o życie i jak zostanie w tej pajęczynie, to już się nigdy nie wybudzi. Jednak uważam, że to obniża stawkę, ponieważ wiemy, że ciotce i kolegom nic nie grodzi, bo wcale ich nie ma. A Łukasz i tak jeśli przegra, to zostanie w tym świecie, niezależnie od tego, czy jego ciało jest w jakimś szpitalu, czy w krwawcowej sieci. Takie wyjście z opowieści tuż przed kulminacją obniża napięcie. Ja czuję się oszukany. Kulminacyjną walkę z Krwawcem wygrywają koledzy Łukasza, a on w tym czasie leży skrępowany. To oni wpadają na pomysł, ryzykują, przeprowadzają akcję wpuszczenia ptaków do miasta i wygrywają. Dlaczego to nie mogła być jego akcja? Wcześniej odkrył, że ptaki zjadają pajęczynę, ale plan wykorzystania tej wiedzy w walce z Krwawcem to plan kolegów. Niestety ten plan jest naiwny i niewiarygodny. Przecież nawet młody widz widzi, że ten żywopłot ma kilkanaście metrów wysokości. Dlaczego ptaki nie mogę przelecieć nad nim? Czy jest tam jakieś tajemnicze pole siłowe? Do samego końca nie wyjaśnia się, kim jest Krwawiec, czego chciał od świata żywych i co to za zaczarowany świat. Dlaczego to miasto jest opuszczone? Czy on wszystkich zjadł? Czy wszyscy uciekli? Czy nigdy nikogo tu nie było? Czy on chciał przejść do świata żywych, czy ciotka-potworka miała łapać wszystkich w sieć i wysyłać tutaj? O co chodzi z kolegami w szpitalu? Łukasz ich uratował, czy nie? Czy to oni uratowali jego, skoro pocięli chaszcze i wpuścili ptaki? Dlaczego nic nie pamiętają? Czy mają swoje sny o innych zaczarowanych światach? Dlaczego jeden z nich pamięta trochę? Co wynika z tego dla Łukasza, że ci koledzy naprawdę się z nim obudzili? Łukasz walczy z Krwawcem i udaje mu się go pokonać, ale czego się uczy robiąc to? Jaką na początku ma nieuświadomioną potrzebę, którą realizuje dzięki tej przygodzie? Co musi zrozumieć, żeby móc pokonać Krwawca? Jego pokonanie to zasługa pracy zespołowej, ale nie poznaliśmy Łukasza jako pysznego gogusia i samoluba. Od początku kocha mamę i zawsze po kłótni przeprasza ciotkę. Więc nie mam poczucia, że na końcu tej opowieści jest inny niż na początku. W szpitalu na koniec mówi, że chciałby, by mama już się nie bała. Ale przecież nie widzieliśmy, że mama się kiedyś czegoś boi. On też nie był synem, który lekceważy matczyne lęki. Więc o czym jest ta przygoda? Na koniec kilka słów o gatunku: Pierwsze połowa to horror, druga to przygodowe fantasy. Bardzo odważne połączenie, ale ta niekonsekwencja gatunkowa może nie przypaść do gustu młodym widzom i ich rodzicom. Dlaczego na początku to horror: - Jest miło, szczęśliwa rodzinka jedzie na wakacje, aż tu nagle wypadek. Latają kończyny, nieme krzyki, dramat i przerażenie. - Łukasz ma poważnie rozwaloną nogę, podczas rehabilitacji widzimy straszne blizny na jego kolanie. - Mama jest w śpiączce, a gdy Łukasz zdejmuje z niej prześcieradło to muzyka i montaż budują wielką grozę tej sytuacji. - Kulminacja sił zła pojawia się w osobie niesympatycznej ciotki, która potem grasuje opętana po sufitach. To wszystko ma przerazić. Tylko dlaczego ważne jest, żeby młody widz bał się przez pierwsze pół filmu? I najważniejsze: co bardziej doceni młody widz? Ja jako reprezentant grupy docelowej zapewniem, że nie chcę się bać, wolę przeżywać przygody i odkrywać zaczarowane światy. Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł na Patronite. Zapraszam też do przeczytania innych analiz: PLAC ZABAW Nic się nie dzieje, nic się nie dzieje, zabijają dziecko, koniec filmu. JESTEM MORDERCĄ Na mocy nadanej mi przez poczytność mojego bloga ogłaszam ten film najlepszym spośród wszystkich w tegorocznym konkursie festiwalu w Gdyni. Mam jednak malutkie uważki. POWRÓT DO LISTY ANALIZ Zakończyły się zdjęcia do filmu „Za niebieskimi drzwiami” w reżyserii Mariusza Paleja. Współfinansowany przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej film jest skierowany do dzieci i widowni familijnej. „Za niebieskimi drzwiami” „Za niebieskimi drzwiami” to nowy projekt filmowy dla najbardziej wymagającego widza: dzieci i widowni familijnej. Film opowiada historię 11-letniego Łukasza, którego matka w wyniku wypadku zapada w śpiączkę. Łukasz trafia do pensjonatu ciotki, gdzie przypadkowo odkrywa tytułowe niebieskie drzwi, stanowiące przejście do innej rzeczywistości i będące czymś na kształt portalu między wymiarami. Rozpoczyna się nowy, trudny, wymagający, ale i magiczny rozdział w życiu Łukasza. Adaptacja książki Reżyserem filmu jest Mariusz Palej, scenariusz na podstawie książki Mariusza Szczygielskiego napisali: Adam Wojtyszko, Katarzyna Stachowicz-Gacek i Magdalena Nieć. W obsadzie aktorskiej zobaczymy dzieci wybrane w ogólnopolskim castingu oraz takie gwiazdy jak Ewa Błaszczyk, Michał Żebrowski, Adam Ferency, Teresa Lipowska, Magdalena Nieć. Pozostali współtwórcy to: scenografia – Katarzyna Sobańska, kostiumy – Barbara Sikorska-Bouffał, zdjęcia – Witold Płóciennik, komputerowe efekty specjalne – Ryszard Rogocki. Zmierzenie się z problemami dorastającego dziecka – Chcę, aby ten film zmierzył się z problemami każdego dorastającego dziecka. Wiemy wraz z całym zespołem, że dotarcie do młodego widza z tematem, jaki sobie wybraliśmy jest ambitnym i trudnym wyzwaniem. Zaproponujemy film atrakcyjny w treści i formie i wierzę, że tak jak książka Marcina odniosła sukces, tak i z naszym filmem trafimy zarówno do młodego widza, jak i jego rodziców – mówi o filmie reżyser Mariusz Palej. Film ze wsparciem PISF Producentem filmu jest: TFP Sp z w koprodukcji z: Telewizją Polsat, FremantleMedia Polska, Heliograf, Alien FX, AB Film Production, Dreamsound, oraz Odra-Film. Projekt jest współfinansowany przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej. Film wejdzie na ekrany polskich kin na początku 2016 roku. Na podstawie informacji prasowej Za niebieskimi drzwiami Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Adam Ferency, Fot. TFP Ewa Błaszczyk, Fot. TFP Teresa Lipowska, Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Fot. TFP Adam Ferency, Fot. TFP Ewa Błaszczyk, Fot. TFP Teresa Lipowska, Fot. TFP Film "Za niebieskimi drzwiami" to ekranizacja powieści Marcina Szczygielskiego. Nie jest czymś zwykłym, co możemy na co dzień obejrzeć w telewizji. To pierwszy tego typu film w Polsce. Cały "srebrny świat" został zrobiony techniką komputerową. Jego niesamowitość jest tym, co widzimy na pierwszy rzut oka i to właśnie ten świat przenika nas na wskroś. Scenografia gra tutaj jedną z głównych ról. Młody odbiorca w dzisiejszych czasach widział już prawie wszystko, więc, by go zainteresować, twórcy filmu musieli podjąć trud takiego pokazania świata, aby był on naprawdę wyjątkowy. Tak powstali też fantastyczni bohaterowie, tacy jak ptakoważka czy Krwawiec. O ile pierwsza postać symbolizuje matczyną miłość i opiekuje się głównym bohaterem - Łukaszem - w czasie jego pobytu w srebrnym świecie, o tyle druga przeraża i sprawia, że chce się schować główę pod poduszkę. Jednak zawsze przecież powinien być antagonista, zły charakter, bo wbrew pozorom, bez niego film nie sprawiłby takiego efektu. To właśnie dzięki temu złemu bohaterowi uwypuklone zostają pozytywne emocje. Ptakoważka pełni rolę nie tylko opiekuna, ale również swego rodzaju maskotki, którą można przytulić, pogłaskać, która zawsze zrozumie i pomoże w problemie. Można ją też obdarzyć bezgranicznym zaufaniem. Krwawiec z kolei wciąga głównego bohatera w otchłań. Ma "żywe" włosy, którymi potrafi oplatać wszystko wokół. Jest po prostu straszny i początkowo Łukasz również się go boi... W końcu jednak musi pokonać Krwawca, a jego miłość do matki i desperacja w dążeniu do powrotu do niej sprawiają, że, patrząc mu głęboko w oczy, mówi: Już się nie boję. Okazuje się więc, że stawia mu czoła i walczy z nim jak równy z równym. Pomaga mu oczywiście miłość matki. Nie okazuje już strachu i wygrywa. "Za niebieskimi drzwiami" to przede wszystkim film o miłości. Jest ona obecna na każdym poziomie i daje naszemu bohaterowi siłę do tego, by pokonać swoje słabości, by poradzić sobie ze strasznym Krwawcem. Jak to się dzieje, że Łukasz w ogóle trafia za niebieskie drzwi? Wszystkie plany i marzenia chłopca znikają w momencie wypadku. W jego wyniku mama Łukasza zapada w śpiączkę. Wtedy pojawia się nieznajoma ciotka, która zawozi naszego bohatera do dziwnego domu na klifie. Okazuje się, że kiedyś mieszkała w nim mama Łukasza. Wszystko dzieje się bardzo szybko i chłopiec trafia przed niesamowite drzwi. Prowadzą one do fantastycznego świata, który urzeka swoim pięknem. Nic jednak nie może być bez skazy... Mroczna tajemnica zza drzwi sprawia, że niebezpieczeństwo ciągnie się za Łukaszem również w realny świat. Obie rzeczywistości przenikają się, a granice zacierają. Film jest fascynujący, pełen różnorakich emocji - od radości i wzruszeń po strach, złość i niepewność. Moja córka, gdy zobaczyła plakat filmu, powiedziała, że nie będzie go oglądać, bo jest straszny. Ale nie ma się co dziwić - córka ma dopiero 6 lat. "Za niebieskimi drzwiami" to raczej pozycja dla nieco starszych dzieci i oczywiście dla każdej osoby dorosłej. Film daje do myślenia i na długo zapada w pamięć. Z pewnością nikt, kto go obejrzy, nie pozostanie obojętny. Trochę przypomina mi hiszpańskojęzyczny "Labirynt Fauna". Widzimy, że w Polsce również powstają wartościowe produkcje o niesamowitej jakości obrazu. Oby tak dalej! polecamy

sprawozdanie z filmu za niebieskimi drzwiami